Rozdział 4

  Przez dłuższą chwilę zastanawiałam się czy poinformować Karolinę o tym co mi się przytrafiło i dodatkowym miejscu pracy w pizzerii. Po dłuższym rozważaniu postanowiłam, że później do niej zadzwonię i umówimy się na spotkanie.
==============================
  Było około 9.00 więc postanowiłam do niej zadzwonić. Wybrałam numer i wcisnęłam zieloną słuchawkę.
........jeden sygnał......drugi sygnał......trzeci sygnał.
No tak Karolinka jest typem ludzi śpiących do godziny 12.00. Jeszcze raz wybrałam numer i do niej zadzwoniłam.
.....jeden sygnał....drugi sygnał...
- Halo? - powiedziała ochrypłym głosem.
- Halo Karolina? Część eeee... Chciałam się zapytać czy miała byś czas na jakiś spacer albo... albo spotkanie?
- Hymm... No nie wiem, od miesiąca nie wychodzę z domu... Wyglądam okropnie, nie chcę byś oglądałam mnie w takim stanie...
- Ej mała! Nie przesadzaj, to tylko spotkanie, pogadamy i będzie ci lepiej - powiedziałam troskliwym głosem.
- Aghrr... Tyle razy mówiłam ze byś nie mówiła do mnie mała!!!
- No już nie denerwuj się tak słodziaku... - droczę się z nią - za godzinę będę u ciebie ogarnij się i gdzieś wyjdziemy.
- Aghrr... Jak tym nie denerwujesz! Dobra to do zobaczenia. - powiedziała po czym się rozłączyła. Nawet " cześć " na pożegnanie nie zdążyłam powiedzieć!
==============================
  10.20 czyli za 10 minut mam spotkanie. Ubrałam niebieską bluzę bez kaptura, zwykłe jeansy i czarne conversy. Wzięłam telefon i mój mały portfelik do kieszeni i wyszłam. Od mojego domu do domu Karoliny jest ok 5 minut, mieszkamy blisko siebie dlatego się nie śpieszyłam. Po drodze myślałam gdzie z nią pójść. Może do jakiejś kawiarni albo restauracji...hymm... Wiem! Zabiorę ją do pizzerii w której pracuje. Jak byliśmy młodsze mój tata zabierał nas do tego miejsca i opowiadał nam śmieszne historie związane z animatronikami. Będą nam towarzyszyć miłe wspomnienia.
  Byłam już praktycznie pod jej domem. Zobaczyłam ją w oknie, chyba myła garki. Podeszłam do drzwi i zadzwoniłam. Drzwi po chwili się otworzyły.
- Cześć Zuza! - wykrzyknęła po czym od razu mnie mocno przytuliła. Staliśmy tak dłuższą chwilę po czym się ode mnie oderwała. Miała na sobie męską, czarną koszulę z napisem "Psycho", zwykłe jeansy i słodkie,Karolcia,papcie. Hehe... Wyglądała komicznie.
Wpuściła mnie do sierotka i odrazu do mnie uderzył zapach ciasteczek i kawy. No oczywiście! Zapomniałam że będzie chciała się mnie przekonać żebym została z nią w domu i nigdzie nie szła.
- To co gotowa na jakiś wypad?
- A nie możemy zostać tutaj eee... specjalnie upiekłam ciasteczka i kawę eee... znaczy zrobiłam kawę i no...
- Karolcia, wiesz o tym że całe życie nie będziesz mogła siedzieć w domu. Mam pomysł gdzie pójdziemy.
- Ale ciasteczka się zmarnują!
- No to ... masz problem.
- No ej! - uparte zwierzę.
- Karolcia! - wykrzyknęłam - ściągaj swoje szpanerskie papcie i zakładaj buty. Wychodzimy i mi nie piernicz że masz ciasteczka czy coś... i żadnych ale!
  Tak na prawdę to nie wiem czemu ona ciągle siedzi w tym domu. Wcześniej się do mnie w ogóle nie odzywała i nie dawała znaków życia. Ile razy chciałam ją gdzieś wziąś ona odrazu odmawiała. Nie będę się jej pytać co jej się stało, ale musi się wsiąść w garś, a jeżeli sama tego nie zrobi to ja jej w tym pomogę...
************************************
Witajcie żabcie! Przepraszam was że tak długo nie było rozdziału, ale miałam naukę i za bardzo nie miałam czasu na pisanie.
 Tak wiem rozdział niezbyt ciekawy, ale musicie przez to przebrnąć. Obiecuję wam że następne będą ciekawsze.
Wybiło nam 100 wyświetleń, a ja nawet specjału na 50 nie zrobiłam. Nie wiecie jak się cieszę. Pomyśleć że takie nudne coś co ja piszę zainteresowało chociaż większość z was! Specjał na 100 wkrótce powinien się znaleźć na blogu, Karolinka się za niego zabrała. Bójcie się
Zapraszam do komentowania!      Jeden komentarz = jeden uśmiech więcej dla Karolci xDD 

Komentarze

  1. Jeju świetne ! Dawno się tak nie uśmiałem czytając posta (oczywiście w pozytywnym znaczeniu) Z niecierpliwością czekam na specjal! Pozdrowienia dla Ciebie i Karolci <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 8

Rozdział 2 *Poprawiony*