Rozdział 1 *Poprawiony*

  Byłam w trakcie drogi do mojej nowej pracy. Jestem Zuza i zaczynam prace jako strażnik nocny w pizzerii Freddy Fazbeary Pizza. To jest miejsce moich najlepszych wspomnień zanim umarł mój ojciec. Bardzo go kochałam... Jak byłam mała brał mnie na pyszną pizzę do tej restauracji co w połączeniu z świetnymi, grającymi robotami sprawiało mi dużo radości. Kilka lat później zmarł w wypadku samochodowym...


  Ale wracając do rzeczy. Jest to bardzo duża pizzeria z animatronikami. Cała placówka ma dwa pomieszczenia kontrolne. W pierwszym pokoju jest widok na główny korytarz i wentylacje, za to drugi ma widok na dwa boczne korytarze z zamykającymi się drzwiami. W każdym pomieszczeniu jest tablet z widokiem na każde pomiszcznie (przez kamery). Spytacie dlaczego taki cyrk? Animatroniki są PODOBNO nawiedzone. Kilka lat temu podczas koncertu robotów ktoś zabił dziecko. Nie dokońca wiem jak to wyglądało, szczerze, średnio chce wiedzieć, wiem tylko, że podobno to dziecko zmarło.


  W pizzerii miałam być o 21.00. (Dzisiaj od razu mam nocną zmianę.) Mam mieć rozmowę wprowadzającą a następnie zapoznanie się z moimi dwoma współpracownikami. Nie mówiłam wam, że mam mieć dwóch kolegów? No to teraz już wiecie.

 
  Jest 20.55 i właśnie stoję przed drzwiami pizzerii. Tak szczerze to się boje, nie wiem czego ale czuje stres. Mimo iż mam bardzo dobre wspomnienia z tym miejscem w środku czułam napięcie.

  To moja pierwsza praca, nie powinno mnie to w sumie dziwić.  


  Gdy weszłam poczułam dziwny zapach. Szłam przez korytarz stukając głośno ciężkimi butami a dźwięk odbijał się echem po całej restauracji. Na końcu korytarza widziałam już mojego grubiutkiego szefa, gdy mnie zobaczył poszedł powolnym krokiem do pomieszczenia.    Spojrzał na mnie jeszcze przez ramię i kiwnął głową dając mi znak żebym za nim poszla.  Szybkim krokiem weszłam za nim  do pokoju. 
- Pani Zuzanno, zapraszam tutaj.- Przełknęłam ślinę. Odparł leniwie i wskazał reką krzesło. Grzecznie usiadłam na krześle, dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że w pomieszczeniu byli jeszcze dwaj moi koledzy. Koło mnie siedział fioletowowłosy mężczyzna. Trzeba przyznać, że był przystojny. Miał szare oczy i wąskie, prawie że niewidoczne usta. Z twarzy naprawdę był niczego sobie. Za to drugi chłopak miał długie blond włosy, niebieskie oczy i zadarty nos. Był na swój sposób uroczy. 

 Przez całą długą godzinę nasz szef opowiadał naszej trójce o wszystkich procedurach w tym miejscu. Dziwne zachowanie robotów tłumaczył zepsutym systemem, potem nagle pojawił się temat złośliwego oprogramowania wgranego przez jednego z gosci-hakerów itd. Z całego jego wykladu wiem jedynie, że pluszowe roboty są po prostu niebezpieczne. Nasza stawka godzinowa nie była jakoś super wysoka ale w moim przypadku niestety musiałam się na to zgodzic... Mam dość ciężka sytuację... Jeżeli chce pozwolić sobie na coś więcej to muszę wziąć te prace... Każda godziną to dodatkowy pieniądz do mojego portfela a on ostatnio był pusty.

 A może ta praca nie okaże się taka zła, może te historyjki o tym miejscu to kłamstwa.... 
***************************************************
No i proszę ROZDZIAŁ 1!!! Tak, tak trochę pozmieniałam i nie ma żadnej akcji ale proszę was o cierpliwość. Zapraszam do komentowania ! 

*Edytowany 2023*

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 8

Rozdział 2 *Poprawiony*